Cóż
poradzić - jestem makaronożercą. Gdyby nie to, że Narzeczony woli
jednak płodozmian w kuchni, pewnie jadłabym go codziennie. Postać nie
gra znaczenia, może być z gara, może być z patelni, z pieca też nie
pogardzę.
Ciężko
stwierdzić, który jest ulubionym. Wiem jedno - kiedy nachodzi mnie
ochota na kremowy sos o wyczuwalnym serowym smaku wybieram Alfredo.
Historia
sosu, którego popularność okrążyła glob, zaczęła się we włoskim
domu, w którym biedny mąż musiał poradzić sobie z humorami
ciężarnej małżonki. Alfredo di Leilo, bo tak zowie się twórca tego
rarytasu, zrezygnowany licznymi niepowodzeniami w próbach kulinarnego
zadowolenia żony, pewnego dnia połączył pierwsze lepsze składniki jakie
znalazł w kuchennych zapasach - masło, śmietanę i parmezan.
Przekonany, że i tym razem poniósł klęskę wręczył talerz małżonce. Ta
oniemiała. Trudno jej się dziwić. Dobrze zrobione Alfredo zaspokoi
najbardziej wybredne gusta. Tak, dogodziwszy swojej żonie, di Leilo
postawił sobie trwały pomnik, który do dziś jest serwowany w otwartej
przez niego w 1914 roku rzymskiej restauracji Alfredo alla Scofa (jak
pięknie nie brzmiałoby to po włosku, po polsku scofa znaczy tyle co maciora), obecnie znanej jako Alfredo II.
Makaron z sosem Alfredo, kurczakiem i brokułami
- makaron tagiatelle
- 300 g piersi z kurczaka
- mały brokuł
- pół kostki masła
- duża śmietana 18% ( w oryginalnych przepisach na Alfredo używa się śmietany 36%, której zazwyczaj w swojej kuchni nie stosuję. "cieńsza" śmietana też się sprawdziła)
- 100 g parmezanu (jedna torebka w wersji studenckiej, jeżeli nie da Wam to za bardzo po kieszeni wskazane jest dać więcej sera, nawet do 3/4 szklanki)
- szczypta gałki muszkatołowej
- sól, pieprz do smaku
Makaron gotujemy w osolonej
wodzie. Brokuł blanszujemy we wrzątku. Pierś z kurczaka
doprawiamy wedle uznania i podsmażamy. Na patelni roztapiamy masło.
Dodaj śmietanę. Delikatnie mieszając poczekaj, aż zacznie gęstnieć.
Dopraw solą i gałką muszkatołową. Dodaj kurczaka i brokuły,
pogotuj chwilę razem. Następnie wsyp parmezan, energicznie wymieszaj i
od razu dodaj makaron. Jeżeli uznasz, że sos jest wciąż za rzadki,
możesz chwilę razem odgrzać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz